Domowe sposoby i domowe produkty

Internet pełen jest porad na temat jak poradzić sobie z różnymi codziennymi kłopotami „w domu i zagrodzie”, kiedy coś się zepsuło, jest skrajnie brudne albo choćby mogłoby działać lepiej. I w znacznej części to sprawdzone rozwiązania, acz powielone w kolejnych wersjach. Jednak fakt jest taki, że wiele z tych problemów można rozwiązać za pomocą tych samych, naturalnych środków.

Zwłaszcza, jeżeli chodzi o typowe dolegliwości gospodarstwa domowego, te związane z czystością – poruszając się w kręgu kilku produktów, jesteśmy w stanie zrobić wiele. Istnieją sprytne porady jak użyć środki tanie, często obecne w każdym domu, takie po prostu pod ręką. I wielu nie zdaje sobie sprawy z ich wszechstronnych właściwości, wydając pieniądze na drogie produkty, za pomocą których niekoniecznie osiągniemy lepsze efekty, za to wprowadzamy do domu ciężką chemię i często szkodliwe elementy.

To ma każdy

Popularna sól kamienna, to przecież też związek chemiczny, konkretnie chlorek sodu. Istnieją rozmaite domowe sposoby na wykorzystanie tej substancji, aby nie tylko polepszyć smak potraw, ale zadbać o kuchnię, łazienkę, czy nawet nasze zdrowie.

I przypuszczam, że jak szerzej wykorzystać sól, to wie najwięcej z nas. No bo sól towarzyszy nam w naszym gospodarstwie domowym odkąd pamiętamy. Kiedyś był to artykuł drogi i źródło pokażnych dochodów dla skarbca królewskiego. Dziś to rzecz zupełnie popularna i tania. Ma ją każdy, a jej użycie w kuchni bywa nawet przesadzone. I to nie jest dobre.

Ale przecież nawet nie spożywając soli w nadmiarze albo nie konsumując jej w ogóle, możemy znaleźć dla niej mnóstwo zastosowań. Biorąc pierwsze z brzegu: pomoże nam odetkać zlew lub wyczyścić uparte osady kulinarne.

Znakomicie sprawdzi się w ogóle w utrzymaniu higieny. A co za tym idzie – pomoże w utrzymaniu zdrowia. W ciepłej wodzie z solą warto od czasu do czasu wymoczyć nogi, z różnych względów. Roztworem chlorku sodu możemy też przepłukać bolące gardło. Pomoże.

Innym popularnym produktem bez którego trudno wyobrazić sobie współczesne gospodarstwo domowe, jest ocet. To przecież z kolei jest kwas. Kwas octowy. Jako taki musi reagować z wieloma innymi związkami. Nie jest przesadnie mocny, dlatego też właśnie nadaje się do działania amatorskiego – nie poczynimy przy jego udziale żadnych szkód. Ale swoje działanie ma. Pracuje umiarkowanie i raczej wolno, ale przecież skutecznie.

Jak wykorzystać ocet w domu? A choćby usuwając kamień z czajnika. Grzejemy w nim wodę z octem, trzymamy i później wylewamy itd.
Przy jego pomocy pozbędziemy się też umiarkowanych nalotów rdzy. Techniki są różne, w zależności od stopnia pokrycia owym nalotem, ale wiadomo, że to działa. Oczywiście przy założeniu, że nie chcemy przywrócić do użytku czegoś, co rdzą przeżarte jest na wylot…

Octu nie lubią grzyby, w tym pleśnie. No więc tu zastosowanie jest jasne. Skuteczne, zwłaszcza, że ocet wsiąka i atakuje pleśń, która już znalazła się w strukturze materiału, a pozostaje niewidoczna. Z podobnych względów może on znaleźć zastosowanie jako prosty wybielacz ścian.

No i oczywiście ma różne zastosowania prozdrowotne. Kwaśną wodę przykładamy w kompresie na stłuczenia, a ocet winny nawet pijemy. Jest tego trochę, co możecie znaleźć w innych szerszych opracowniach.

Soda dla domu

Słowo „soda” używane jest dość często dla nazwania różnych związków chemicznych. I mają one różne zastosowania domowe, w zależności od mocy danej substancji. Ta „najpoważniejsza” to soda kaustyczna. Tę rzadko trzymamy w domu i dobrze. Bo to wodorotlenek sodowy, który ma silne działanie żrące. Może po prostu poparzyć. Za to jest bezkonkurencyjny przy przetykaniu zatkanych odpływów z kuchennego zlewu. Po prostu się przebije – ale trzeba z tym uważać.

Znacznie popularniejsza jest soda oczyszczona, czyli wodorowęglan sodowy. O jej zastosowaniu w gospodarstwie domowym można by napisać książkę. Stosuje się ją m.in. w podobnych przypadkach jak ocet, choć ma odczyn przeciwny, czyli zasadowy. Ale też usunie rdzę lub też zabrudzenia kuchenne, tłuszcze itd.

Niektórzy nawet ją piją. Dlaczego? Jako zasada neutralizuje kwas żołądkowy. Pomoże więc na różne dolegliwości, zapobiegnie wrzodom, zaparciom itp. Ale trzeba uważać, aby nie przesadzić. I znów – aby poznać domowe sposoby na użycie sody, dobrze poczytać szersze opracowania.

Jak użyć alkohol izopropylenowy

Podczas pandemii poznałem szerzej zastosowania izopropanolu. Kiedyś wszak zorientowałem się, że to jego właśnie wykorzystuje się w sprajach do czyszczenia okularów. Tyle, że takie małe buteleczki wychodzą dość drogo. A kupując dużą owego alkoholu, w hurcie – zaoszczędzę i starczy mi na lata. Do tego wyczyszczę np. ekran komputera albo telewizora. W ogóle jest on powszechnie wykorzystywany w dbaniu o elementy optyczne.

Ale także wiele innych. Czyszczą nim nawet części samochodowe. Jest bowiem znakomitym rozpuszczalnikiem.

Czyści – i dezynfekuje. No bo to przecież alkohol. Jest więc wykorzystywany w medycynie, a także w codziennym życiu. No właśnie, zwłaszcza wtedy, kiedy mamy pandemię. Bo to on jest głównym składnikiem płynów do dezynfekcji rąk. I taki środek możemy wykonać samemu. Stąd, kiedy był na nie duży popyt w handlu i cena alkoholu izopropylenowego poszła poważnie do góry. Dziś, jest z powrotem normalnie.

Inne naturalne środki

Jest wiele substancji, które gdzieś tam leżą na półkach, a które można wykorzystać w sposób inny, niż ten jaki zakładaliśmy podczas ich zakupu. Oto okazało się, że gdzieś tam stoi resztka oliwy, którą kiedyś przywieźliśmy z wakacji w Grecji. Dziś już nie za bardzo nadaje się do spożycia. Nic w niej co prawda nie pływa, ale to już nie tak smak.

Wyrzucić? Nie! Przecież to świetny smar. No może nie olejek do ciała, ale do części mechanicznych się przyda.

A mając kilka innych produktów z naszej spiżarki, można pokusić się o wyręczenie drogerii. No, może dokupując jakiś tani drobiazg. Jak zrobić własny antyperspirant? Da się! O sodzie już było, mąkę ziemniaczaną pewnie macie, do tego olej kokosowy i może olejek sandałowy. I macie produkt niezawodny, ekologiczny, całkowicie antyalergiczny. I własny.